W niedzielę 23 września, na warszawskim Placu Zamkowym siedziałem przy budzie. Po raz szósty. Ale dla mnie nie chodzi tutaj o te przysłowiowe łańcuchy. Chodzi po prostu o normalne traktowanie zwierząt. By nie było tak jak w czasie tegorocznego "Lata z Radiem" gdy na co drugiej stacji paliw w Polsce spotykałem porzucone psy. Bo właściciele pojechali na wakacje, a pies do wycieczki już nie pasował. To tylko jeden z wielu przykładów. Szkoda, ze jest ich tak dużo.
Strona akcji Zerwijmy Łańcuchy - KLIKNIJ >>>
Roman Czejarek fanpage na facebooku - KLIKNIJ >>>